Nie porzucaj wielkiej drogi dla malutkiej

Bardzo często nie zauważamy nikogo oprócz siebie. Przechodzimy obok różnorodnych, ciekawych zjawisk kulturowych tak, jakbyśmy mijali przydrożny kamień. A mamy to szczęście, że współegzystujemy z kulturą niezwykłą i wielobarwną, w której na dodatek wyraziście pobrzmiewają jeszcze echa minionych lat i wyczuwalny jest puls źródła. Mam tu na myśli kulturę romską.

Pochodzenie Romów

W wielu językach nazwa narodu romskiego kojarzy się  niewątpliwie z Egiptem (Gypsies, Gitanes). To ślad obowiązującej jeszcze do XVIII wieku wersji rodowodu Cyganów, zresztą przez nich samych rozpowszechnianej. Mianowicie mieli oni pochodzić z tzw. „Małego Egiptu”. Jednak w roku 1763 węgierski uczony Istvan Valyi, porównując wybrane słownictwo, zaczerpnięte z rozmów swoich studentów urodzonych w Indiach z językiem Cyganów, zaryzykował hipotezę, że praojczyzną Romów są Indie. Fakt ten potwierdziły późniejsze dogłębne badania filologiczne. Dziś twierdzi się, że Romowie pochodzą z centralnych bądź południowo-zachodnich Indii, skąd, z nieznanych dotąd przyczyn, w IX-X wieku, poprzez Persję, Armenię i Grecję wyruszyli do Europy.  Poniższe daty, zaczerpnięte z różnorakich dokumentów, obrazują ów akt wędrówki: Grecja (1322), Bałkany (ok. 1370), Polska (1401), Włochy (1420), Hiszpania (1425), Anglia (1430), Skandynawia (1512). Od tego momentu do dnia dzisiejszego będą kojarzeni przede wszystkim z wędrowaniem, taborem i drogą.

Zawsze byli postrzegani jako „obcy”

Zrazu przyjmowano ich życzliwie. Tryb życia Romów odpowiadał duchowi epoki. Przypomnijmy, iż był to czas wiecznego pielgrzymowania, kojarzonego z aktem pokuty za grzechy. Egzotyczna z naszej perspektywy kultura, niezwykłe stroje, zamiłowanie do muzyki, roztaczająca się wokół nich aura tajemniczości – wszystko to powodowało, że chętnie goszczeni byli na polskich dworach szlacheckich. Jednak powoli, z biegiem czasu nastawienie do Cyganów zaczęło się zmieniać. Jerzy Ficowski w książce „Cyganie na polskich drogach” podaje kilka przyczyn tego stanu rzeczy:

  • Cyganie byli ludźmi wolnymi, co nie podobało się ani szlachcie, ani chłopom pańszczyźnianym,
  • fakt, iż zajmowali się wróżbiarstwem, co było jednoznaczne z uprawianiem czarów,
  • pojawiające się coraz częściej przypadki kradzieży,
  • twierdzono, że Cyganie zmyślili sobie ową historię o pielgrzymowaniu w ramach pokuty, po to, by bez przeszkód kraść, rzucać uroki i próżnować.

Do tych przyczyn można dopisać jeszcze jedną: od czasów wczesnego renesansu kształtować się zaczynają filary współczesnej państwowości. Coraz częściej więc zamiast pochwały pielgrzymowania pojawiają się zarzuty o włóczęgostwo. Konsekwencją narastającej atmosfery niechęci – także w naszym kraju – była pierwsza w Polsce uchwała antycygańska z roku 1557, która – na szczęście – pozostała jedynie tzw. „uchwałą papierową”. Świadczy o tym m.in. fakt, iż w osiem lat później pojawiła się kolejna uchwała przypominająca o akcie prawnym z 1557 roku.

Od początku XVII wieku narastają powoli represje wobec narodu romskiego. Syndrom „obcego” – po renesansowej fascynacji człowiekiem jako takim – ogarnia umysły w wielu krajach. Nasila się polityka asymilacyjna, połączona z przymusem osiedlania się. Między innymi w Austrii, Rosji, Hiszpanii, w Niemczech wydawano dekrety nakazujące zaniechania koczowania i tradycyjnych zajęć, odbierano Cyganom dzieci, aby oddać je na wychowanie okolicznym chłopom, zakazywano używania języka cygańskiego. Wiek XIX to okres prześladowań także na ziemiach polskich. Carskie ukazy nakazujące osiedleńczy tryb życia prowadzą do polowań na wędrujące tabory. W ich wyniku Cyganie opuszczają nasze ziemie. Według niektórych danych statystycznych, których jednak trudno dać wiarę, w Królestwie Polskim pozostało 147 Cyganów (1857). Dane te, choć zapewne mocno zaniżone, pokazują w jakiejś mierze skalę problemu. Jednak pod koniec XIX wieku – widocznie sytuacja musiała się poprawić – dociera do nas nowa fala uchodźców – tym razem z Bałkanów.

Apogeum prześladowań to okres II wojny światowej. Zagłada Cyganów rozpoczyna się w oparciu o pseudonaukowe dywagacje hitlerowców traktujące np. o endogenicznej przestępczości tego narodu, czyli o tzw. przestępczości wrodzonej. Hitlerowskie Ustawy Norymberskie stojące na straży „czystości krwi niemieckiej”, kwalifikowały Cyganów, podobnie jak Żydów – do wyniszczenia. W lecie 1940 roku do obozów utworzonych na terenie okupowanej Polski trafiły pierwsze transporty Cyganów z Niemiec. Podczas wojennego pogromu zginęło 500.000 Cyganów z milionowej populacji.

Współczesność

W ciągu wieków Cyganie wędrowali po całej Europie. W zależności od różnorodnych warunków pozostawali w danym kraju lub wyruszali w dalszą wędrówkę. Wędrówka zresztą wpisana jest głęboko w tradycję tego narodu. Poniżej podane są orientacyjne, szacunkowe dane, dotyczące liczebności Romów w krajach europejskich:

Rumunia 1.8-2,5 mln
Hiszpania 650.000-800.000
Węgry 500.000-800.000
Bułgaria 500.000-800.000
Słowacja 500.000
Czechy 250.000
Polska 30.000
Europa 7-8 mln

Szacuje się, że w Polsce jest ok. 30.000 Romów. Podzieleni oni są na cztery grupy:

  • Polska Roma – tzw. Romowie nizinni, najliczniejsza grupa Romów, przybyła do Polski w XVI wieku. Wśród nich brzmią polskie nazwiska zakończone na -ski, np. Majewski, Pawłowski, Paczkowski. Polska Roma dzieli się na mniejsze grupy, np. Bosaki, Jaglanki, Węgry (Węgierki). W dialekcie Polskiej Romy pobrzmiewa od czasu do czasu język niemiecki.
  • Bergitka Roma – zwani inaczej Romami Górskimi lub Karpackimi. Przybyli do Polski najwcześniej, bo już w XV wieku. Są grupą niewędrującą, osiadłą. Nazwiska Cyganów wyżynnych (górskich) są pochodzenia węgierskiego (np. Gabor) lub góralskiego (jak Dunka, Mirga, Siwak). Ich język obfituje w naleciałości węgierskie. Pomimo osiadłego trybu życia nie do końca zasymilowali się z otoczeniem.
  • Kełderasza (caldarar – z rum. Kotlarz) – przybyli do Polski w XIX wieku. To z tej grupy wywodzili się królowie cygańscy w międzywojniu (np. Janusz Kwiek), najczęściej jednak byli to królowie samozwańczy, nieakceptowani przez inne grupy Romów.
  • Lowarzy (Lowari) – Koniarze od ló – węgierskie „koń” – podobnie jak Kełderasza przybyli do Polski w XIX wieku. Jak sama nazwa grupy wskazuje, specjalizowali się w hodowli i w handlu końmi.

Flaga Romów składa się z dwóch pól. Niższe pole jest koloru zielonego i ma symbolizować ziemię. Wyższe koloru niebieskiego, który symbolizuje niebo. W środku znajduje się stylizowane, czerwone koło. Koło to z jednej strony odwołuje się do wędrownego stylu życia Romów, z drugiej zaś symbolizuje cykl przemian w przyrodzie. Kolor czerwony natomiast obrazuje element oczyszczający i dający życie. Twórcą flagi jest dr Rishi, znany w Indiach działacz romski.

Hymn Romów powstał na motywach tradycyjnej ludowej pieśni bałkańskiej. Opracował go jugosłowański kompozytor Żarko Javanovič.

Hymn i flaga zostały zatwierdzone na Światowym Kongresie Cyganów, który odbył się w 1971 roku pod Londynem. Wtedy też powołano Światowy Związek Cyganów – Romani Unia.

Romowie są jedynym narodem na świecie, który nie rości sobie pretensji do żadnego terytorium, co wypływa z kultu do wędrownego trybu życia.

Język romani (cygański) należy do grupy języków indoaryjskich, wywodzi się więc z tego staroindyjskiego języka, którego literacką formą był sanskryt, i z którego pochodzą także takie języki, jak: bengalski, hindu czy nepalski. Język romani podlega przede wszystkim wpływom języków krajowych, z których czerpie głównie słownictwo współczesne. Również w samej wspólnocie Romów nie ma on jednolitego charakteru. Zauważalne są wyraźne różnice pomiędzy różnymi grupami etnicznymi.

Oto przykładowe słownictwo, pochodzące z dialektu Bergitka Roma:

  • brat – prał (sanskr. bhratar)
  • chłopak – rakło (Ficowski podaje, że to określenie chłopca niecygańskiego)
  • córka – ciajori
  • dobry – łacio
  • dom – okier
  • dzień dobry – łacio dziwes
  • głowa – szero (sanskr. śira)
  • kot – khatza
  • noga – ciang
  • pies – rikono
  • ręka – was (sanskr. hasta)
  • siostra – pheń (sanskr. bhagini)
  • włosy – bała
  • zęby – danda (sanskr. ząb – danta)

Romanipen

Romanipen to prawo zwyczajowe, obecnie już nie tak rygorystycznie przestrzegane jak dawniej. Swego czasu jednak było podstawowym zespołem praw i obowiązków Roma. Jego złamanie mogło skończyć się wykluczeniem ze społeczności romskiej, hańbą, karą.  Taka forma istnienia prawa (niepisanego, zwyczajowego) jest zjawiskiem powszechnym, zwłaszcza w społecznościach, w których cały ciężar dystrybucji i jego egzekwowania regulowany jest poza instytucjami – tych bowiem nie ma.

Oto kilka przykładów zakazów, tabu pochodzących z tego prawa, zakazów, którym towarzyszą tzw. skalania wielkie i małe:

  • zakaz jedzenia mięsa końskiego lub psiego, zakaz kaleczenia psa lub konia żelaznym przedmiotem,
  • zakaz dotykania mamy lub niemowlęcia do trzech tygodni po jego narodzinach (do pomocy przy narodzinach wzywano najczęściej akuszerkę spoza społeczności. W ostateczności mogła pomóc młoda mężatka. Do trzech tygodni po porodzie kobieta jadała sama z jednego naczynia, nie mogła przebywać w otoczeniu mężczyzn, mąż wtedy mieszkał osobno) – jest to często spotykane tabu związane z pojęciem granicy (tu: granica pomiędzy życiem (narodziny) i śmiercią, porządkiem i chaosem; podobne tabu związane z dotykiem dotyczyły także osób zmarłych lub tych, co zajmowali się pochówkiem; aby wrócić na łono społeczności potrzebny był albo okres przejścia, albo ryt oczyszczenia),
  • w bójkach nie wolno było używać żelaznych przedmiotów, chyba, że Rom walczy o swoje życie,
  • nie wolno ostrzyć noża o próg, którego używa się do krojenia pożywienia,
  • nie wolno myć jedzenia w naczyniu używanym wcześniej do prania bielizny (tu nie tylko grają rolę względy higieniczne – niektórzy bowiem tak – praktycznie – próbują tłumaczyć szereg podobnych tabu; rozwiązanie jest jednak nieco bardziej skomplikowane i wymaga całościowego spojrzenia na szereg innych zakazów)
  • nie wolno prać męskiej i damskiej garderoby w jednej misce (jest to przykład szeregu skalań dotyczących kobiecego stroju, np. jeśli spódnica dotknie miski z jedzeniem, pożywienie wraz z naczyniem zostaje wyrzucone. Ficowski opisuje przypadek, jak Cyganka zarzuciła spódnicę mężczyźnie na głowę, gdy ten nie chciał się z nią ożenić. Dopiero ślub mógł zmazać to skalanie).

Gdyby poddać romanipen całościowej refleksji, na plan pierwszy wysuwają się następujące grupy wartości o szczególnej wadze dla

  • poszczególnego członka tej społeczności:
  • rodzina,
  • zasada dobrze wykonanej pracy Buci,
  • solidarność grupowa,
  • skromność,
  • szacunek dla starszych.

Głogowscy Romowie

Głogowska społeczność romska liczy nieco ponad 200 osób i są przedstawicielami grupy Bergitka Roma. Większość Romów pochodzi z naszych polskich gór, między innymi z Nowego Targu i Zakopanego. Obecnie do szkół uczęszcza 51 uczniów narodowości romskiej. Uczniowie romscy zaopatrywani są każdego roku szkolnego w podręczniki oraz przybory szkolne. Frekwencja uczniów z roku na rok jest coraz większa, każdy uczeń objęty obowiązkiem szkolnym realizuje go. Zatrudniono również asystenta edukacji romskiej, którego zadaniem jest monitorowanie ocen, frekwencji oraz zachowań uczniów romskich, pośredniczenia w sytuacjach konfliktowych, rozpoznawanie sytuacji materialnej dziecka, pomocy w odrabianiu zadań domowych itd. W tym roku szkolnym w Szkole Podstawowej nr 2 w Głogowie rozpoczął pracę nauczyciel wspomagający naukę dzieci romskich.

Cztery lata temu powstało w Głogowie Stowarzyszenie Romów „Jedność”, którego głównym zadaniem jest reprezentowanie społeczności romskiej. Od trzech lat działa zespół wokalno-taneczny, który aktywnie uczestniczy w życiu naszego miasta. Występuje głównie podczas róznych uroczystości szkolnych i miejskich. Głównym problemem lokalnej społeczności romskiej jest przede wszystkim słabe wykształcenie, a co się z tym wiąże – bardzo wysokie bezrobocie oraz trudna sytuacja finansowa.

Tekst opracowali:

Ewelina Andrasz (Głogowscy Romowie)
Artur Telwikas


Wybrana bibliografia:

J. Ficowski, Cyganie na polskich drogach, Kraków 1965.
A. Lubecka, Bergitka Roma. Tożsamość kulturowa, Kraków 2005.